W dniach 8 do 10 kwietnia 2016 roku odbył się zjazd członków Stowarzyszenia Pszczelarstwa Naturalnego „Wolne Pszczoły” – było to przede wszystkim spotkanie towarzyskie i integracyjne, a trzeba do tego dodać, że udane! Spotkanie zorganizowane było w miejscowości Wiącka, nieopodal siedziby Stowarzyszenia (woj. Świętokrzyskie). Zobaczyliśmy kilku nowych kolegów, których do tej pory znaliśmy jedynie z naszego forum. W poczet członków Stowarzyszenia przyjęta została również kolejna osoba. W piątek po przyjeździe (a w zasadzie w sobotę) siedzieliśmy do późnych godzin nocnych, rozmawiając i poznając się wzajemnie – chyba nikogo nie zdziwi, że głównym tematem rozmów były pszczoły. Kolejnego dnia po wyjątkowo ciężkiej pobudce i śniadaniu udaliśmy się na spacer, między innymi odwiedzając jedną z pasiek należących do Przedstawiciela Stowarzyszenia. I choć pogoda nie była idealna, nie obyło się bez pobieżnego przeglądu jednej z rodzin pszczelich.
W godzinach popołudniowych, po spacerze, skróconym z uwagi na deszcz, który zlał nas do suchej nitki, odbyła się część formalna, czyli obradowało Zgromadzenie Stowarzyszenia. Choć na zjeździe nie było niestety wszystkich członków, to udało się jednak zebrać niezbędne kworum do podjęcia kilku formalnych decyzji.
W pierwszej kolejności zatwierdzone zostało sprawozdanie finansowe za rok 2015, a następnie uzupełnione zostało wakujące stanowisko Skarbnika Stowarzyszenia, którym został kolega Mariusz Uchman (wzbogacający w oprawę graficzną niektóre artykuły ukazujące się na stronie Stowarzyszenia).
W dalszej kolejności w pewnym zakresie uproszczony został Regulamin Stowarzyszenia, a także uchylone zostały „martwe przepisy” w postaci Regulaminu weryfikacji oraz Regulaminu działania Funduszu Stowarzyszenia. Mając za sobą roczne doświadczenia (dla większości z nas są to pierwsze doświadczenia w udziale w stowarzyszeniu) zorientowaliśmy się po prostu, że pewne decyzje i tak podejmowane są – nazwijmy to – „w trybie zwyczajnym” wynikającym wprost z Regulaminu i nie potrzebujemy do tego dodatkowych formalności i przepisów. Utworzenie odrębnego Funduszu Stowarzyszenia okazało się niepotrzebne, gdyż budżet może być wydatkowany praktycznie na zasadach określonych w Regulaminie i zgodnie z zapisanymi w nim celami. Zrezygnowaliśmy również z zapisów dotyczących weryfikacji nowych członków, gdyż zapisy ogólne i tak pozwalają nam na podjęcie świadomej decyzji wynikającej z woli większości. Dzięki temu zarówno sobie, jak i potencjalnym nowym członkom oszczędziliśmy kilka stron dodatkowego czytania. Mamy nadzieję, że będzie to z korzyścią dla wszystkich. Cóż, wszyscy się uczymy, a prawda jest taka, że – jeżeli to tylko możliwe – im mniej przepisów tym lepiej.
Dodatkowo w czasie zjazdu udało się porozmawiać i wyjaśnić kilka kolejnych drobnych wątpliwości dotyczących sposobu prowadzenia i podziałów rodzin pszczelich i ich wymiany w ramach naszego projektu FortKnox (zapewne nie będą to ostatnie wątpliwości jakie się pojawią), którego wstępne, ustne postanowienia zostaną wcielone w życie już w niedługim czasie. Wśród rodzin pszczelich zgłoszonych do projektu stwierdziliśmy bowiem wystąpienie pewnych strat po zimowli (na szczęście liczba rodzin, które przeżyły jest większa niż tych, które się osypały). Prawdopodobnie w tym roku do projektu dołączą się inni członkowie Stowarzyszenia, co pozwoli na powiększenie bazy pszczół nieleczonych.
W niedzielę, zadowoleni ze spotkania, rozjechaliśmy się do domów. Wszystko wskazuje na to, że w jesieni widzimy się ponownie – mamy nadzieję, że w liczniejszym gronie. Kto wie, być może jesienne spotkanie trzeba będzie zorganizować również dla osób spoza Stowarzyszenia.
Weselmy się! Koko dżambo i do przodu! Hura!