W gospodarce naturalnej
Definicja Pszczelarstwa Naturalnego jest zawarta w kilku różnych wariantach chowu pszczół a zwłaszcza dostosowywana jest przez konkretnego pszczelarza pod dany typ gospodarki. Każdy rozumie PN na swój własny sposób i pewnie każdy ma dużo racji w swoich wyborach. Narzucanie innym pszczelarzom, że droga PN jest jedynie słuszną droga dla pszczelarstwa nowoczesnego czy pszczelarstwa przyszłościowego mija się z celem i długofalowo może zniechęcić potencjalnych pszczelarzy, którzy by chcieli spróbować takiego typu gospodarki pasiecznej… chodź warto podkreślić, że jest to ważna sprawa aby przywrócić pszczołom to co utraciły czyli wolność…
Wiem, że jest spora grupa ludzi, pszczelarzy którzy utożsamiają PN z kószkami, kłodami, barciami, ulami warre, ulami japońskimi oraz ulami TBH… a gospodarka w sposób naturalny z określonymi , przybliżonymi zasadami chowu pszczół w sposób zrównoważony może odbywać się w dowolnym typie ula jaki sobie wymyślimy. Oczywiście bierzemy pod uwagę tylko materiały naturalne takie jak drewno czy trzcina itp.. Każdy ul będzie odpowiedni do prowadzenie swoich pszczół w sposób wolny czyli zapewnienia im możliwości budowania własnej zabudowy, we własnym rytmie oraz w sposób właściwy dla danego terenu i bazy pożytkowej.
Moja pasieka bazuje tylko i wyłącznie na ulach korpusowych które zbliżone są gabarytowo do uli 3/4 LN znanych na całym świecie. Ul korpusowy czy raczej wielokorpusowy bo całość przestrzeni w której pszczoły żyją składa się zazwyczaj z 3-4 korpusów wykonany jest z drewna (sosna wejmutka). Grubość ścianek w korpusie to standard przyjęty na świecie 25 mm czyli ul z pojedynczej deski. Jest to prosty zimny ul w którym pszczoły czują się bardzo dobrze. Jestem zwolennikiem obszernego dużego gniazda, bez upychania pszczół przysłowiowym „kolanem”. Dlatego korpusy zapewniają dowolną i praktycznie nieograniczoną przestrzeń dla rodziny pszczelej która według PN ma się rozwijać swoim własnym nie wymuszonym rytmem…
Czy ule korpusowe nadają się do założeń gospodarki PN?
Według mnie jest to bardzo dobry typ ula do tego typu założeń. Tak jak wcześniej wspomniałem, korpusowość czyli dostawianie dodatkowych segmentów zapewnia pszczołom nieograniczony rozwój i komfort czyli pszczoły nie muszą myśleć o braku wolnego miejsca na wychów czerwiu, składowanie pyłku i nektaru… Jest to idealna sytuacja dla rodziny pszczelej. Ma zapewnioną nieograniczoną przestrzeń życiową czyli czuje się bezpiecznie a w razie czego przestrzeń ta może zostać powiększona bez zakłóceń czy to poprzez dostawienie kolejnego korpusu na dół czy do góry. Dostawienie korpusu na dół spowoduje, że pszczoły będą schodzić z zabudową pszczelą w sposób zgodny z ich biologią i naturą czyli u góry będą mieć magazyny miodowe a na dole plastry z komórkami przeznaczonymi na wychów czerwiu. Dostawienie korpusu do góry może wprowadzić pewien zamęt w rodzinie bo utworzy się sztuczna przestrzeń powietrzna nad całością gniazda którą trzeba będzie zabudować. Jest to wersja na szybsze zabudowanie dostawionego korpusu przez pszczoły i nie zawsze oznacza coś złego ponieważ silna rodzina z ochotą będzie odbudowywać górne plastry zalewając je nakropem (oczywiście jak będą odpowiednie warunki pogodowe i pożytkowe). Tak więc możliwość rotowania korpusami daje nam dużą swobodę jednocześnie nie przeszkadzając pszczołom. Praca na korpusach a nie pojedynczych ramkach spełnia kolejny punkt z założeń PN czyli jak najmniejsza ingerencja w rodzinę pszczelą… Z własnego doświadczenia wiem, że w okresie letnim rodziny pozostawały bez przeglądu przez okres 2 miesięcy mając tylko dostawiane korpusy i odbierane zapasy miodu… choć trzeba wtedy zwrócić uwagę na pracę pszczół czyli obserwować ich zachowania na wylotku. Obserwacja rodziny pszczelej to kolejny element dzięki któremu jesteśmy wstanie ocenić stan i zdrowotność naszych pszczół. Umiejętność odczytywania zachowań pszczół na wylotku daje nam możliwość pozostawienia gniazda w spokoju i nieingerowania niepotrzebnego w rodzinę pszczelą…
Jakie więc zalety posiada ul korpusowy…?
Ule korpusowe nie są nowym wynalazkiem i cały świat pszczelarski bazuje na ulach z pojedynczej deski. Polski świat pszczelarski tak jak i w innych dziedzinach robi wszystko na odwrót i bazuje głównie na ulach ocieplanych składających się z jednego korpusu z nadstawkami miodowymi. My Polacy lubimy mieć własne i niepowtarzalne patenty których nikt nie będzie w stanie powielić…
Często w swoich krótkich opracowaniach przywołuję polskiego pszczelarza Leonarda Webera… Tym razem również będę chciał podeprzeć się jego wiedzą i przedstawić zalety ula korpusowego na przykładzie spisanych przez niego „Warunków dobrego ula”
1 W dobrym ulu powinna być możliwość wyjęcia wszystkich ramek w ten sposób, aby zapobiegać drażnieniu, kaleczeniu lub zabijaniu pszczół.
Pełna zgoda, bo ul korpusowy zapewnia nam swobodny i pełen dostęp zarówno do gniazda jak i miodni. Chodź ingerencja w gniazdo powinna być ograniczona do minimum to i tak czasami musimy wyjąć ramki z czerwiem aby utworzyć nową rodzinę, strząsnąć pszczoły z miodni do pakietu itd. Ci co mieli do czynienia z dzikimi zabudowami i próbami naprostowania, uporządkowania gniazda wiedzą jak pszczoły reagują na takie przebudowy pszczelarza.
2 Ul musi być odpornym na nagłe zmiany temperatury, chronić rodzinę pszczelą tak przed zimnem jak i przed gorącem i zapobiegać tworzeniu się wilgoci
Ul z pojedynczej deski nie dość, że zapewnia wymaganą izolację i chroni pszczoły przed bezpośrednimi warunkami pogodowymi to jeszcze w połączeniu z dennicą osiatkowaną zapewnia pszczołom odpowiednią regulację temperatury i wilgotności w ulu… Ul nie malowany z pojedynczej deski „żyje” ponieważ oddaje i przyjmuje wilgoć, pochłania ciepło słoneczne dzięki czemu pszczoły wiedzą jakie warunki pogodowe panują na zewnątrz co ma wpływ na naturalny rozwój rodziny pszczelej.
3 Powinien oszczędzać wszelką stratę czasu w pracy pszczół; pora miodobrania zwykle bywa krótka, a robotnica, wylatująca za pożytkiem w pole i wracająca z nektarem, powinna mieć dostęp do części miodnej ula jak najwygodniejszy i najkrótszy, tak aby nie była zmuszona torować sobie drogi po przez gromady innych pszczół.
Również pełna zgoda, bo ul korpusowy zapewnia taką możliwość czy to poprzez przesunięciu górnego korpusu i utworzeniu szczeliny między korpusami do zalatywania pszczół na miodnie czy to poprzez wykonania otworu w korpusie. Pszczoły zasiedlające dziuple, często posiadały dwa czy nawet trzy otwory wlotowe do ula. Są też zwolennicy pozostawienia pszczołom tylko górnych otworów wlotowych co też ma swoje plusy.
4 W ulu powinna być możność rozszerzania jakoteż i ścieśniania gniazda, stosownie do siły pnia i pory roku
Przy tym punkcie jeśli chodzi o gospodarkę naturalną to ograniczanie rodziny pszczelej a raczej matki w czerwieniu nie do końca może być pożądane. Poprzez ścieśnianie możemy rozumieć dopasowanie odpowiedniej liczby korpusów do siły rodziny w danym okresie roku.
5 Powinna być łatwość zastosowania sztucznej węzy lub kawałków plastrów
Tam gdzie w ulu występują ramki , tam nie ma problemu z wprawieniem węzy, czy kawałków plastrów. W gospodarce PN pożądana jest dzika zabudowa bądź węza z pomniejszoną komórką zbliżoną do naturalnej komórki jaką budowały pszczoły na czerw robotnic.
6 Dno powinno być ruchome, aby można było chłodzić gniazdo podczas gorących dni w czasie miodobrania
No cóż wszystko zawiera się w dennicy osiatkowanej z wkładką przesłaniająca siatkę.
7 Żadna część ula nie powinna znajdować się poniżej wylotu, raczej niezbędnem jest nachylenie ula wprzód, aby łatwiej spływała rosa , tworząca się na ściankach wewnątrz gniazda.
Znam jednego pszczelarza, który mówi zupełnie coś innego czyli wylot ma być jak najwyżej w ulu… Standardowo przy ulach korpusowych wylot zapewnia dennica, która spełnia również pozostałe wymagania
W ulu powinna być możność podkarmiania pszczół tak podczas zimna jak i podczas ciepła.
Według mnie podkarmiaczka powałkowa która stanowi pewnego rodzaju również i górne ocieplenie jest idealna do gospodarki korpusowej. Szczelna, ciepła góra to podstawa przy dennicy osiatkowanej gdzie wymiana powietrza odbywa się poprzez konwekcje. Podkarmianie w PN to temat dyskusyjny bo są zwolennicy zimowania na miodzie czyli naturalnym pokarmie ale przy słabej bazie pokarmowej ratunkiem dla rodzin i tak pozostaje syrop cukrowy czy inwert a wtedy podkarmiaczka zapewniająca spokój zarówno pszczołom jak pszczelarzowi jest niezbędna.
9 Wylot w ulu powinien być tak urządzony, aby można go było powiększać, lub nawet zamknąć
10 Ul powinien ułatwia nagłe wprowadzenie świeżego powietrza, aby pszczoły podniecić do wyjścia z gniazda celem oczyszczenia się w ciepłe dni zimowe lub wczesną wiosną
Dobrze przemyślana dennica wszystko zapewnia. Do tego ul jednościenny na przedwiośniu czy nawet w zimie gdy temperatura wzrośnie i słońce ogrzej ścianki, sprowokuje pszczoły do wyjścia z ula w celu oczyszczenia się. W naturze ogrzany pień drzewa i wpadające promienia słońca do gniazda pszczół również mogły powodować obloty oczyszczające.
11 Powinien posiadać łatwe przejście, jakoteż nieutrudniony dostęp ciepła z gniazda do magazynu miodnego.
12 Części składowe jednego ula powinne nadawać się do innych, aby można je było wedle potrzeby zmieniać.
13 Ul powinien pozwolić pszczelarzowi wybieranie miodu w e formie jak najładniejszej, najodpowiedniejszej w sprzedaży tak co do jakości tegoż jak i co do pory miodobrania.
14 Powinien być odpowiednim tak co do robienia sztucznych roji, jakoteż i do zapobiegania rójce.
15 Powinien dać możność szybkiego i pewnego rozmnażania rodzin pszczelich.
16 Ułatwić zmienianie matek płodniejszych, lepszej rasy lub młodszych.
17 Powinna być łatwość w dodawaniu matek rodzinom osierociałym.
18 jeden pszczelarz powinien być w stanie obsłużyć kilka setek pni.
19 Powinno się unikać w ulu wszelkich niepotrzebnych otworków, drzwiczek, jakoteż wszelkich części skłonnych do ścieśniania się, krzywienia lub złego funkcyonowania.
20 Nie powinny się dostawać myszy podczas zimy do gniazda.
21 Nadstawka, jako magazyn miodny, powinna być o ile możności jak najbliżej gniazda
22 Ule kompletny nie powinien być ani za drogi, ani zanadto skomplikowany
Punkty od 11 do 22 w całości odnoszą się do ula wielokorpusowego, który spełnia wszystkie wymagania warunkujące „dobry ul”. Tak samo uważam, że ul korpusowy również spełnia wszystkie warunki ula nadającego się do pszczelarstwa naturalnego… Ule tego typu są proste w obsłudze, nieskomplikowane w swojej budowie, nie posiadają dodatkowych elementów typu ścieśniacze, zatworki, maty ocieplające itd., można obsługiwać je samodzielnie w tym wywozić na pożytki. W dodatku kubatura ula zestawionego z 3,4 korpusów tworzy komin przypominający wydrążoną dziuplę w drzewie czy naturalną barć.
„Trzeba zauważyć, że ul chociażby był najlepszego systemu, nigdy nieda korzyści pszczelarzom niedoświadczonym, nieukom, jakoteż tym, którzy za mało sobie zadają trudu, aby pszczoły należycie pielęgnować, lub tym, którzy chcieliby gwałtownie rozmnażać rodziny pszczele i domagali się od nich równocześnie zbiorów.
W najlepszym ulu pszczoły nie są w stanie dać korzyści, o ile pasieka znajduje się w okolicy ubogiej w rośliny miododajne.”
L. Weber
Dla mnie jest to ul, który w sezonie staje się bezobsługowy a w połączeniu z gospodarką naturalną gdzie pszczoły rozwijają się bez wspomagaczy we własnym rytmie praca na tym ulu robi się jeszcze bardziej przyjemniejsza i nie wymaga dodatkowych nakładów. Pszczoły a zwłaszcza lokalne pszczoły znające bazę pożytkową, przyzwyczajone do zmian pogodowych mające do dyspozycji, prosty drewniany ulu przypominający pierwotne siedlisko czują się w nim naprawdę bardzo dobrze. Tylko pszczelarz swoimi działaniami może zaburzyć ich naturalne środowisko ulowe… dzięki ulowi korpusowemu okazji do namieszania pszczelarz ma bardzo mało.